Alkemie, nowe rewolucyjne kosmetyki + recenzja kremu Perfect balance
2017-09-16
Alkemie
Alkemie to nowość na naszym rynku, która szturmem zdobywa serca każdej osoby, która ma okazje testować ich produkty. Często kosmetyki naturalne mają jeden problem, owszem, nie szkodzą, ale też nie działają w jakiś spektakularny sposób. Raczej są neutralne, delikatnie pielęgnują i nic poza tym. Z pewnością jednak nie można powiedzieć tego o Alkemie – tutaj mamy bardzo wysokie stężenia substancji aktywnych, których działanie jest potwierdzone badaniami klinicznymi. Ponadto użyte zostały naturalne nośniki, dzięki którym mamy pewność, że każdy składnik dotrze tam, gdzie powinien.
Co jest w nich niezwykłe? To, że przy ich tworzeniu udało się połączyć naturalne składniki roślinne, o których wiedza przekazywana była od najdawniejszych czasów przez zielarzy i uzdrowicieli z osiągnięciami współczesnej nauki. Jednocześnie składniki, które zostały użyte pochodzą ze zrównoważonych, ekologicznych źródeł.
Do wyboru mamy cztery serie:
Anti Age – linia kosmetyków o silnym, udowodnionym badaniami klinicznymi, działaniu przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym
Microbiome – kosmetyki przeznaczone do skóry wrażliwej i suchej. Mają działanie regenerujące, łagodzące i nawilżające skórę. Odbudowują florę bakteryjną skóry. Nadają się również jako kosmetyki dla osób z atopowym zapaleniem skóry lub po intensywnych zabiegach dermokosmetycznych.
Snow White – kosmetyki te mają za zadanie rozjaśnić i wybielić przebarwienia. Robią to w sposób zupełnie niezwykły, rewolucyjny - z wykorzystaniem naturalnej, zaawansowanej neurokosmetyki i efektu fotoluminescencji.
Nature’s Tresure – to tylko dwa, ale niezwykłe, produkty. W ich składzie, dzięki zawartości super-owoców, znajdują się ogromne ilości witamin i antyoksydantów, które sprawiają, że skóra staje się odżywiona i promienna.
Na stronie internetowej znajdziemy dokładny opis zarówno działania, jak i substancji czynnych. Ponadto jest tam również informacja o tym czy produkt jest odpowiedni dla wegan czy wegetarian, do jakiego typu skóry jest przeznaczony oraz czy stosować go na dzień, czy na noc.
Nasza opinia - Recenzja kremu Perfect balance - 24-godzinny krem równoważący
Weźmiemy pod lupę krem z serii Microbiome – Perfect balance, czyli 24-godzinny krem równoważący. Jest przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej. Ma za zadanie wyciszyć podrażnioną skórę i przywrócić jej naturalną równowagę.
Pierwsze co zwraca uwagę to oczywiście opakowanie, które jest bardzo estetycznie wykonane. Nie jest krzykliwe, kolory są świetnie dobrane i stonowane. Delikatne motywy roślinne zwracają uwagę i odnoszą się do naturalnej zawartości. Wyraźnie zaznaczony na opakowaniu jest rodzaj skóry do jakiej jest przeznaczony kosmetyk, czy ma być stosowany rano, czy na noc, czy może być używany przez wegan, wszystkie te informacje znajdziemy przy pierwszym rzucie oka, co ułatwia zorientowanie się w ofercie już przy pierwszym zetknięciu z Alkemie. Na opakowaniu mamy też krótki opis działania, najważniejsze składniki aktywne i sposób użycia, a jeśli chcemy wiedzieć więcej, znajdziemy również dokładne wyjaśnienie jak i dlaczego działają poszczególne komponenty. Za opakowanie duży plus. A później jest tylko lepiej. Bo kiedy zabierzemy się do testowania poczujemy ten niesamowity zapach. Jest piękny. Intensywny, ale nie drażniący, wręcz przeciwnie, uwodzący. Pierwsza myśl – wysmarować się tym kremem od stóp do głów. Jedno jest pewne, to duża przyjemność zacząć dzień z tym kremem. Byłaby wielka nawet gdyby nie miał żadnego działania. Ale oczywiście ma.
Jeśli macie skórę skłonną do podrażnień, swędzącą, piekącą, podatną na powstawanie dziwnych plam czy przesuszeń, ten krem jest stworzony dla Was. Może się nawet okazać Waszym wybawieniem. Pewne rzeczy można zauważyć od razu, na pewno uspokojenie, wyciszenie skóry, a wręcz ulgę. Krem wchłania się od razu, jest lekki, konsystencja jest bardzo przyjemna, nie tłusta i jednocześnie nie wodnista. Przy regularnym stosowaniu widać, że twarz jest mniej podatna na nieprzewidywalne zachowania takie jak przesuszenie, łuszczenie, rumień, różnego rodzaj podrażnienia. Skóra jest miękka, zrelaksowana i przyjemnie nawilżona. Myślę, że spokojnie można zawierzyć zapewnieniom, że będzie również gruntownie wzmocniona przeciw czynnikom zewnętrznym, utlenianiem DNA, promieniowaniu UV.
Problemem wrażliwej skóry jest to, że intensywnie reaguje na czynniki, które po innej „spłyną”, dlatego kluczem do jej pielęgnacji jest wzmocnienie bariery ochronnej. Krem Perfect balance zawiera składniki bogate w komórki macierzyste, uszczelniające naczynia krwionośne, odbudowujące biologiczną odporność, łagodzące, przeciwzapalne, zapobiegające utracie wody, oleje będące naturalnym filtrem UV… Dużo tego, prawda? Ale to nie wszystko. Dzięki kompleksowi prebiotyków i probiotyków krem odbudowuje naturalną równowagę flory bakteryjnej skóry. I wiecie co? To rzeczywiście działa. Już niedługo jesień i zima, a ja w tym roku się ich nie boję. Sezon grzewczy, który już za progiem, co roku wykańcza moją twarz. Do tego dokładają się inne czynniki: nagłe zmiany temperatur przy wychodzeniu na dwór, zimny wiatr, śnieg. Nagle odkrywam że twarz płonie i zdobią ją nieestetyczne plamy. Jestem przekonana, że tym razem mam odpowiednią broń, a to dzięki Alkemie.
Alkemie to nowość na naszym rynku, która szturmem zdobywa serca każdej osoby, która ma okazje testować ich produkty. Często kosmetyki naturalne mają jeden problem, owszem, nie szkodzą, ale też nie działają w jakiś spektakularny sposób. Raczej są neutralne, delikatnie pielęgnują i nic poza tym. Z pewnością jednak nie można powiedzieć tego o Alkemie – tutaj mamy bardzo wysokie stężenia substancji aktywnych, których działanie jest potwierdzone badaniami klinicznymi. Ponadto użyte zostały naturalne nośniki, dzięki którym mamy pewność, że każdy składnik dotrze tam, gdzie powinien.
Co jest w nich niezwykłe? To, że przy ich tworzeniu udało się połączyć naturalne składniki roślinne, o których wiedza przekazywana była od najdawniejszych czasów przez zielarzy i uzdrowicieli z osiągnięciami współczesnej nauki. Jednocześnie składniki, które zostały użyte pochodzą ze zrównoważonych, ekologicznych źródeł.
Do wyboru mamy cztery serie:
Anti Age – linia kosmetyków o silnym, udowodnionym badaniami klinicznymi, działaniu przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym
Microbiome – kosmetyki przeznaczone do skóry wrażliwej i suchej. Mają działanie regenerujące, łagodzące i nawilżające skórę. Odbudowują florę bakteryjną skóry. Nadają się również jako kosmetyki dla osób z atopowym zapaleniem skóry lub po intensywnych zabiegach dermokosmetycznych.
Snow White – kosmetyki te mają za zadanie rozjaśnić i wybielić przebarwienia. Robią to w sposób zupełnie niezwykły, rewolucyjny - z wykorzystaniem naturalnej, zaawansowanej neurokosmetyki i efektu fotoluminescencji.
Nature’s Tresure – to tylko dwa, ale niezwykłe, produkty. W ich składzie, dzięki zawartości super-owoców, znajdują się ogromne ilości witamin i antyoksydantów, które sprawiają, że skóra staje się odżywiona i promienna.
Na stronie internetowej znajdziemy dokładny opis zarówno działania, jak i substancji czynnych. Ponadto jest tam również informacja o tym czy produkt jest odpowiedni dla wegan czy wegetarian, do jakiego typu skóry jest przeznaczony oraz czy stosować go na dzień, czy na noc.
Nasza opinia - Recenzja kremu Perfect balance - 24-godzinny krem równoważący
Weźmiemy pod lupę krem z serii Microbiome – Perfect balance, czyli 24-godzinny krem równoważący. Jest przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej. Ma za zadanie wyciszyć podrażnioną skórę i przywrócić jej naturalną równowagę.
Pierwsze co zwraca uwagę to oczywiście opakowanie, które jest bardzo estetycznie wykonane. Nie jest krzykliwe, kolory są świetnie dobrane i stonowane. Delikatne motywy roślinne zwracają uwagę i odnoszą się do naturalnej zawartości. Wyraźnie zaznaczony na opakowaniu jest rodzaj skóry do jakiej jest przeznaczony kosmetyk, czy ma być stosowany rano, czy na noc, czy może być używany przez wegan, wszystkie te informacje znajdziemy przy pierwszym rzucie oka, co ułatwia zorientowanie się w ofercie już przy pierwszym zetknięciu z Alkemie. Na opakowaniu mamy też krótki opis działania, najważniejsze składniki aktywne i sposób użycia, a jeśli chcemy wiedzieć więcej, znajdziemy również dokładne wyjaśnienie jak i dlaczego działają poszczególne komponenty. Za opakowanie duży plus. A później jest tylko lepiej. Bo kiedy zabierzemy się do testowania poczujemy ten niesamowity zapach. Jest piękny. Intensywny, ale nie drażniący, wręcz przeciwnie, uwodzący. Pierwsza myśl – wysmarować się tym kremem od stóp do głów. Jedno jest pewne, to duża przyjemność zacząć dzień z tym kremem. Byłaby wielka nawet gdyby nie miał żadnego działania. Ale oczywiście ma.
Jeśli macie skórę skłonną do podrażnień, swędzącą, piekącą, podatną na powstawanie dziwnych plam czy przesuszeń, ten krem jest stworzony dla Was. Może się nawet okazać Waszym wybawieniem. Pewne rzeczy można zauważyć od razu, na pewno uspokojenie, wyciszenie skóry, a wręcz ulgę. Krem wchłania się od razu, jest lekki, konsystencja jest bardzo przyjemna, nie tłusta i jednocześnie nie wodnista. Przy regularnym stosowaniu widać, że twarz jest mniej podatna na nieprzewidywalne zachowania takie jak przesuszenie, łuszczenie, rumień, różnego rodzaj podrażnienia. Skóra jest miękka, zrelaksowana i przyjemnie nawilżona. Myślę, że spokojnie można zawierzyć zapewnieniom, że będzie również gruntownie wzmocniona przeciw czynnikom zewnętrznym, utlenianiem DNA, promieniowaniu UV.
Problemem wrażliwej skóry jest to, że intensywnie reaguje na czynniki, które po innej „spłyną”, dlatego kluczem do jej pielęgnacji jest wzmocnienie bariery ochronnej. Krem Perfect balance zawiera składniki bogate w komórki macierzyste, uszczelniające naczynia krwionośne, odbudowujące biologiczną odporność, łagodzące, przeciwzapalne, zapobiegające utracie wody, oleje będące naturalnym filtrem UV… Dużo tego, prawda? Ale to nie wszystko. Dzięki kompleksowi prebiotyków i probiotyków krem odbudowuje naturalną równowagę flory bakteryjnej skóry. I wiecie co? To rzeczywiście działa. Już niedługo jesień i zima, a ja w tym roku się ich nie boję. Sezon grzewczy, który już za progiem, co roku wykańcza moją twarz. Do tego dokładają się inne czynniki: nagłe zmiany temperatur przy wychodzeniu na dwór, zimny wiatr, śnieg. Nagle odkrywam że twarz płonie i zdobią ją nieestetyczne plamy. Jestem przekonana, że tym razem mam odpowiednią broń, a to dzięki Alkemie.
Pokaż więcej wpisów z
Wrzesień 2017