Dla Ciała

Produkty bezglutenowe od pewnego czasu cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Jeszcze kilka lat temu osoby na diecie bezglutenowej nie miały w czym wybierać, dziś mogą śmiało przebierać i cieszyć się nieustannie pojawiającymi się na sklepowych półkach nowościami. Jest sporo osób, które są gorącymi zwolennikami diety bez glutenu, inni zastanawiają się o co w tym wszystkim chodzi. Spróbujemy rozwiać wszelkie wątpliwości.

Alkemie to nowość na naszym rynku, która szturmem zdobywa serca każdej osoby, która ma okazje testować ich produkty. Często kosmetyki naturalne mają jeden problem, owszem, nie szkodzą, ale też nie działają w jakiś spektakularny sposób. Raczej są neutralne, delikatnie pielęgnują i nic poza tym. Z pewnością jednak nie można powiedzieć tego o Alkemie – tutaj mamy bardzo wysokie stężenia substancji aktywnych, których działanie jest potwierdzone badaniami klinicznymi. Ponadto użyte zostały naturalne nośniki, dzięki którym mamy pewność, że każdy składnik dotrze tam, gdzie powinien.

Tampony i podpaski to produkty, po które kobiety muszą sięgać przez wiele lat. Ponieważ mają kontakt z ciałem w intymnych i niezwykle wrażliwych miejscach, jest bardzo ważne żeby były wykonane z naturalnych materiałów, które zapewnią skórze odpowiednie oddychanie i nie będą miały negatywnego wpływu na zdrowie użytkowniczek. Tymczasem konwencjonalne podpaski są często wykonane głównie z plastiku!  Abstrahując od spraw zdrowotnych, nietrudno sobie wyobrazić jak duże jest to obciążenie dla planety. Nie jest to jednak smutna konieczność, można bowiem sięgnąć po tampony lub podpaski ekologiczne, dzięki którym i my i Matka Ziemia będziemy mogły odetchnąć z ulgą.

Kleszcze sieją popłoch wśród spacerowiczów. Latem są nieustannie jednym z ważnych tematów. Na świecie poza kleszczowym zapaleniem mózgu i boreliozą, które są najczęstsze istnieje ponad 50 innych chorób przenoszonych przez te małe pajęczaki. Kiedyś straszyły głównie osoby przebywające dużo w lesie, dziś boi się już każdy, ponieważ są wszędzie. Można je spotkać na trawnikach, w ogrodach, na działkach, właściwie nie ma miejsca w którym moglibyśmy czuć się bezpiecznie. Jednak to nie powód, żeby schować się w domu i nie korzystać z możliwości wylegiwania się czy uprawiania sportu na łonie natury. Im większa wiedza, tym większa szansa na to, że kleszcze nie będą dla nas niebezpieczne lub przynajmniej że zminimalizujemy ryzyko, dlatego warto się w nią uzbroić.

Niejadek – już samo słowo źle się kojarzy. Kojarzy się z problemem. Dziecko ma problem, my mamy problem. A może czasami po prostu wystarczy podejść do tego wszystkiego inaczej? Może „niejadek” w ogóle nie istnieje? Są tylko dzieci, które nie mają szansy poczuć głodu, dzieci które mają psychiczną barierę przed jedzeniem, ponieważ były do niego zmuszane. A czasami to dzieci, które rzeczywiście mają pewne trudności, które dzięki wiedzy i cierpliwości rodzica, przy wsparciu specjalistów, można łatwo pokonać.

Czy ktoś ma dzisiaj wątpliwości, że mleko matki jest najlepszym pokarmem dla jej dzieci? Czy ktoś uważa, że jest coś dla nich zdrowszego? Jeśli tak, to na szczęście powoli takie przekonanie ze społeczeństwa znika. A skąd taki pomysł? Odpowiedź jest prosta, a są nią pieniądze. Rynek mieszanek zastępujących mleko kobiece jest ogromny i już od wielu lat producenci agresywnie usiłują przekonać młode matki, że jest ktoś, kto lepiej niż one wykarmi ich dzieci. Oczywiście mają na myśli siebie. Dzieje się to mniej więcej od lat 50. ubiegłego wieku i przyczyniło się do drastycznego spadku karmienia naturalnego, a zarazem do zwiększenia problemów zdrowotnych, a nawet większej śmiertelności noworodków. To, co wcześniej było oczywiste i najnaturalniejsze w świecie nagle usiłowano przedstawić jako niewystarczająco dobre, kierując się przy tym tylko i wyłącznie zyskiem. Pokłosie tego zbieramy do dzisiaj, pomimo usiłowań wielu zaangażowanych osób i instytucji.

Jelita są jednym z naszych najważniejszych organów, ich powierzchnia jest ogromna i to tutaj znajduje się większość komórek układu odpornościowego. Żeby zachować zdrowie, należy je nieustannie wspierać. Flora bakteryjna występująca w jelitach wykonuje bardzo ciężką pracę, żeby zachować nasz organizm w pełni sił, jeśli ją wyniszczamy, znacząco go osłabiamy. Można powiedzieć, że jest to bardzo proste równanie – im słabsza flora bakteryjna w jelitach, tym większe pole do popisu dla bakterii chorobotwórczych, a także grzybów, dla których jest to idealne miejsce do rozwoju, jeśli tylko nic ich nie powstrzymuje.

Żyjemy w czasach coraz większej świadomości ekologicznej, dotyka to nie tylko sfery żywności, ale też kosmetyków. Naturalną koleją rzeczy jest więc poszukiwanie alternatyw dla farb do włosów, które mogą zawierać bardzo szkodliwe składniki, stając się zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia (ze względu na możliwe działanie karcerogenne). Do najbardziej niebezpiecznych substancji należą między innymi: fenylendiamin (PDA), resorcin, TDA czy parafenylenodiamina (PPD). Konwencjonalne farby do włosów moją powodować szereg negatywnych skutków począwszy od silnych reakcji alergicznych poprzez osłabienie narządów takich jak nerki i wątroba aż do zwiększenia ryzyka wystąpienia raka oraz trwałych zmian w kodzie genetycznym. Chemikalia wnikają w głąb skóry i utrzymują się w niej bardzo długo, mogąc dodatkowo wchodzić w reakcje z zanieczyszczeniami np. dymem papierosowym, tworząc w ten sposób bardzo niebezpieczne dla zdrowia związki. W tej sytuacji poszukiwania takich środków, które nie będę negatywnie wpływać na zdrowie jest wyborem oczywistym. Jest to bardzo istotne, ponieważ w naszym kręgu kulturowym farbowanie włosów jest obecnie czymś zupełnie naturalnym, dla wielu osób nawet zabiegiem oczywistym, jak makijaż czy manicure, z którego nie wyobrażają sobie rezygnować.

Często jest tak, że wydajemy mnóstwo pieniędzy na kosmetyki, które w ogóle nie działają, przynoszą  krótkotrwały efekt, a czasami nawet szkodzą. Świadomy konsument czyta składy, analizuje skomplikowane nazwy składników, ale jest łatwiejszy sposób na upewnienie się, że dany produkt jest na pewno dla nas zdrowy – wybieranie naturalnych olejów roślinnych. Pielęgnacja takimi olejami kieruje się dwiema zasadami: „mniej znaczy więcej” i „jeśli coś można bezpiecznie zjeść, można to też nałożyć na skórę”.